Czterodniowy tydzień pracy

Czterodniowy tydzień pracy – realny trend czy chwilowa moda? „Jedna firma wdrożyła, kolejne chcą spróbować”
Chwilowy kaprys czy realny trend na rynku pracy i w przygotowywaniu atrakcyjnych benefitów dla pracowników? Póki co trudno jeszcze oceniać czy eksperyment pod nazwą „czterodniowy tydzień pracy” lub jak wolą przedsiębiorcy „trzydniowy weekend” okaże się sukcesem – jedno jest jednak pewne, od wielu tygodni trwa na ten temat dyskusja. – Po tym jak jedna z firm z Pomorza Zachodniego zdecydowała się na wprowadzenie czterodniowego tygodnia pracy rozdzwoniły się do nas telefony z prośbą o poradę. Czy to dobry pomysł? Czy może dzięki temu uda się przyciągnąć nowych pracowników? – mówi Anna Sudolska, ekspert rynku pracy z Idea HR Group. – Nie mam wątpliwości, że taka formuła pracy dla wielu pracowników okaże się atrakcyjna. Przestrzegamy jednak, że nie w każdym przedsiębiorstwie taki eksperyment okaże się sukcesem. Na pewno jednak jest to temat warty dyskusji, bo jestem pewna, że w pewnym momencie pracownicy zapytają swoich szefów czy czasem nie warto spróbować takiej formuły pracy – mówi Anna Sudolska.
2021: praca zdalna na żądanie. 2022: czterodniowy tydzień pracy?
Jako pierwsza w województwie zachodniopomorskim na taki eksperyment zdecydowała się firma NCDC, która stała się obiektem zainteresowania nie tylko mediów, ale i rekruterów, specjalistów ds. HR oraz innych przedsiębiorców, którzy żywo zainteresowani są tym, czy taki system pracy jest efektywny i jakie zmiany niesie dla przedsiębiorców.
– Telefony do nas dzwonią do teraz, bo przedsiębiorcy wiedzą, że konkurencyjność w walce o pracownika wymaga proponowania mu nie tylko wyższych wynagrodzeń, ale i atrakcyjnych warunków pracy i realizacji swoich poza zawodowych ambicji. W roku 2021 benefitem była „praca zdalna na żądanie”, a w tym roku będzie to czterodniowy tydzień pracy. Firmy zastanawiają się nad wdrażaniem takiego systemu, ale mają obawy dotyczące np. efektywności operacyjnej swoich zespołów czy o to, jak wyglądać będzie przykładowo ustalanie dyżurów piątkowych, bo przecież ktoś w pogotowiu być do dyspozycji klientów musi. Na ten moment trwa wyczekiwanie i obserwacja, ale z mojej wiedzy wynika, że przynajmniej dwie firmy w województwie zachodniopomorskim są niemal zdecydowane, by jeszcze w tym półroczu wystartować z takim systemem – mówi Anna Sudolska.
Dlaczego firmy uważają czterodniowy tydzień pracy za dobry pomysł? – To kwestia promocji idei work-life-balance. Jeżeli można zrobić pracę pięciodniową w cztery dni, to może warto spróbować? Pracownik mający wizję wolnego piątku przez cztery dni pracuje ciężej i stara się bardziej. To taka idea typowo skandynawska, która pokazuje, że praca jest ważna, ale nie jest najważniejsza. Poza tym firmy na pewno będą traktować wolny piątek jako element promocji. Już nawet spotkałam się w jednej z firm z powiedzeniem, że niebawem „czwartek będzie nowym piątkiem” – dodaje Anna Sudolska.
Czy pracownicy są gotowy do pracy 10 godzin od poniedziałku do czwartku?
Od czego zależy powodzenie czterodniowego tygodnia pracy? Anna Sudolska nie ma wątpliwości, że podstawą jest szczerość intencji pracodawcy oraz dobra kultura organizacyjna w firmie.
– Jeżeli pracodawca chce wprowadzić krótki tydzień pracy, bo marketing, rekrutacja i będzie o nim głośno to jest to projekt skazany na porażkę. Szybko okaże się, że nie ma odpowiedniej efektywności w firmie i eksperyment się skończy. Firma musi być gotowa na zwiększenie obrotów i efektywności cztery dni w tygodniu, by piątego dnia wypoczywać. To nie chodzi o „odcięcie” piątku z tygodnia pracy, tylko o opracowanie zasad zwiększenia efektywności przy zmniejszeniu czasu pracy – mówi Anna Sudolska.
– Firmy decydują się na to, by od poniedziałku do czwartku pracować 9 lub 10 godzin, a w piątki nie pracować nic. To oznacza, że pracownik będący w pracy od 8 do 16, nagle cztery razy w tygodniu będzie w niej do 18. Nie każdy jest gotowy na taką logistykę życiową i nie każdy jest w stanie być uważnym przez tak dużą ilość czasu. Wydaje się więc, że pracodawcy zanim wprowadzą taką zasadę muszą się dobrze skonsultować ze swoimi pracownikami. Po co komu wolny piątek, jak będzie on przesypiany albo będzie swojego rodzaju momentem odskoczni psychicznej po wyniszczających czterech dniach – dodaje Anna Sudolska.

Facebook
LinkedIn
Twitter
WhatsApp
Email

Masz pytania?

Skontaktuj się z nami, z przyjemnością odpowiemy na Twoje pytania. Jesteśmy tu, aby wspólnie zbudować Twoją przyszłą karierę zawodową!