Na kogo obecnie polują headhunterzy? „Pracodawcy nie chcą dwudziestu potencjalnych kandydatów, a jednego gotowego do pracy”
Wzrost zainteresowania pracą headhunetrów zwykle przypada na czas rynku pracownika. Widoczne jest to wyraźnie w roku 2021. Po czasie pandemii koronawirusa, gdy rynek pracy zanotował pewne uśpienie fluktuacji pracowników, widzimy drastyczny wzrost zainteresowania zmianą pracy i poszukiwania dla siebie lepszych warunków do rozwoju. Taki obszar działania to idealna przestrzeń dla headhunerów, którzy wyławiają pracowników, których konkretny pracodawca poszukuje. – Takie osoby otrzymują bardzo konkretne, zwykle spersonalizowane oferty. Naszym zadaniem jest znalezienie pracownika, przedstawienie go pracodawcy i dopilnowanie, by transfer dla obu stron był korzystny – mówi Anna Sudolska, ekspert Idea HR Group. Co ciekawe, headhunting nie jest już zarezerwowany tylko dla menadżerów wyższego szczebla i osób o wysokich zarobkach. Na rynku pracy poszukiwani są także inżynierowe, eksperci e-commerce czy specjaliści ds. logistyki, gospodarki morskiej czy zarządzania projektami przemysłowymi. Klienci mówią agencjom rekruterskim: potrzebujemy nie dwudziestu potencjalnych chętnych, a trójki gotowej do pracy. Zadaniem headhunerów jest spełnienie ich oczekiwań oraz przeprowadzenie rekrutacji – mówi Anna Sudolska.
Headhunting, czyli polowanie na eksperta
Idea HR Group zajmuje się headhuntingiem na zlecenie największych firm działających w województwach lubuskim i zachodniopomorskim. Praca ta polega na wyławianiu osób o konkretnych umiejętnościach i predyspozycjach, gotowych do zmiany pracy lub podjęcia zatrudnienia w przedsiębiorstwie, które obsługujemy. Headhunting to procedura bardziej skomplikowana niż zwykła rekrutacja. Chodzi o spełnienie oczekiwań klienta i znalezieniu dla niego osób o umiejętnościach przydatnych na konkretnym stanowisku pracy.
– Jest to działanie dwutorowe. Zdarza się, że nasz klient ma upatrzonego konkretnego kandydata do pracy i wtedy naszym zadaniem jest przekonać go do współpracy. Pośredniczymy w rozpoczęciu rozmów i złożeniu oferty. Drugi sposób to przygotowanie listy potencjalnych kandydatów na stanowisko dla klienta, weryfikacja ich umiejętności i zaaranżowanie rozmów. Nie zawsze chodzi o konkretne nazwisko menadżera, a na przykład o predyspozycje, które akurat na konkretne stanowisko są poszukiwane – mówi Anna Sudolska. – Przykładem może być poszukiwanie dyrektora do nowego hotelu w pasie nadmorskim czy poszukiwanie kierownika zmiany w firmie produkcyjnej z kapitałem skandynawskim. Jeżeli klient nie ma upatrzonego kandydata na stanowisko, przygotowujemy listę firm, w których mogą pracować osoby o dobrych wynikach i poszukiwanych umiejętnościach. Wówczas rozpoczyna się proces negocjacji. Takie rozmowy mogą trwać często kilka tygodni – dodaje członek zarządu Idea HR Group.
Pandemia koronawiursa wiele zmieniła na rynku pracy. Jedne sektory gospodarki osłabiła, a inne uczyniła silnymi jak nigdy wcześniej. Rekruterzy najpilniej poszukują pracowników dla logistyki, transportu i szeroko rozumianej branży e-commerce.
– Headhunting rośnie, gdy rośnie rynek pracownika. Nie wystarczy wówczas zwykła rekrutacja, by pozyskać młode i zdolne kadry. Pracodawcy wiedzą, że rozwój jest uzależniony od kompetencji pracowników. Firmy z sektora e-commerce, ICT, BPO czy logistyki muszą mieć stały przypływ młodych, kreatywnych i gotowych do działania kadr. Działające przedsiębiorstwo musi mieć także sprawną kadrę zarządzającą i menadżerską. Nic dziwnego, że coraz częściej rekrutacje odbywają się punktowo, czyli rozmawiamy z konkretnymi kandydatami, a nie organizujemy otwarty nabór dla wszystkich – wyjaśnia Anna Sudolska. – Pracodawcy oczekują osób, które będą w stanie bez problemu wpisać się w kulturę organizacyjną firmy. Kompetencje miękkie zyskują na znaczeniu – dodaje.
Według ostatnich informacji Głównego Urzędu Statystycznego bezrobocie spada, a dynamika wzrostu wynagrodzeń jest najwyższa od czasu wybuchu pandemii. To dobra wiadomość dla pracowników, bo daje im jeszcze szerszą przestrzeń wyboru: gdzie, z kim i za ile będą pracować.
